Mediacja czy proces sądowy?
- wybór należy do Ciebie.
Mediacje rodzinne umożliwiają
partnerom pojednanie
lub rozwód po ludzku.
Wywiad
CZERWIEC 2007 "DOBRY KRYZYS" - psycholog, Dorota Fedorowska"Kryzys? Jaki kryzys? Ja nic nie zauważyłem. Znowu się nudzisz i coś wymyślasz. Zajmij się czymś użytecznym! Podlej kwiatki, zajmij się dziećmi ..." Każda z dwóch opisywanych osób ma wyraźnie inny punkt widzenia, z którego spostrzega i ocenia wspólną sytuację. Gdyby ten moment próbować umieścić w dolinie kryzysu, to dla każdej osoby byłoby to inne miejsce: DOLINA KRYZYSU Osoba, która sygnalizuje problem najczęściej czuje, że związek zbliża się do dna Doliny Kryzysu (A). Partner, jeśli sygnalizuje, że nic nie zauważył, prawdopodobnie czuje nieco większy komfort i zadowolenie z obecnej sytuacji (B). Konflikt na tle wzajemnych relacji gotowy. Czy ktoś widział mocny, wieloletni związek dwóch kochających się osób, bez wystawienia ich uczucia na próbę? Czym różnią się osoby, którym się udało zbudować głęboką więź i przetrwać trudne chwile od tych, którym się nie powiodło? Dlaczego jednych kryzys buduje, innych rujnuje? Czy Ci, którym się udało mają coś, czego brakuje innym? Spróbuj odpowiedzieć sobie na pytanie: co robię, gdy słyszę pretensje i zarzuty pod swoim adresem ...? Jeżeli na zarzuty partnera reagujesz jednym z w/w sposobów, być może przydałoby Ci się nowe spojrzenia na własne, niewykorzystane możliwości porozumienia. Być może warto popatrzeć na kryzys, jak na coś pozytywnego, jak na zwyczajny element dynamiki związku. Czas najwyższy DOCENIĆ KONFLIKT! Jest on bowiem sygnałem, że jeszcze Wam na sobie zależy. Jak zatem przemienić destrukcyjną walkę w konstruktywną współpracę? Oto Twój potencjał, do którego możesz sięgnąć, gdy nadejdą czarne chmury:
A co ma zrobić osoba, której partner nie jest gotowy do współpracy, nie dojrzał do niej, albo dokonał innego wyboru niż bycie razem? Jak się godnie rozstać? Jak nie stracić szacunku do siebie nawzajem? Może się jednak zdarzyć, że Ty jesteś gotowa do zmian, do szczerej wymiany, do uczciwej rozmowy, ale partner jest niegotowy, albo nie widzi potrzeby, albo są inne przyczyny, które powodują, że nie możecie się sami dogadać. Nie musisz zostawać z tym problemem sama. Przeciętnie wiemy, że możemy się zwrócić ze swoimi problemami do psychologa lub terapeuty. Coraz mniej osób czuje obawy przed kontaktem z ekspertem od ludzkich uczuć i potrzeb. Jeśli jednak masz obawy co do pomocy terapeutycznej, możesz skorzystać z zyskującej w ostatnim czasie na popularności mediacji. Jest to odmienna od porady psychologicznej czy terapii forma pomocy. Mediacja stawia na niezależność i samodzielność osób z niej korzystających. Umożliwia partnerom samodzielne uporządkowanie dotychczasowych wydarzeń, dotarcie do własnych potrzeb i zbudowanie konstruktywnego porozumienia w obecności neutralnego mediatora. Zadaniem mediatora jest sprawne ukierunkowanie procesu rozmów na porozumienie. Slupia proces mediacji na konstruktywnej teraźniejszości i przyszłości. Nie sięga, jak w terapii, do ludzkich traum, dzieciństwa itp. Uczestnicy mediacji zachowują zasadniczy wpływ na wynik rozmów, który przekłada się na wspólnie wypracowany plan działania na przyszłość. Wspólnie stworzony plan może dotyczyć podziału obowiązków, planu opieki nad dziećmi itp., może służyć parom, które podejmą próbę pojednania, albo osobom, które uważają, że na bycie razem jest już za późno, ale są dzieci i chciałaby je ochronić przed eskalacją konfliktu między rodzicami. |